Fotoaparat (z ruska) sprawdza się przy wymyślaniu kompozycji antydepresyjnych.
Efekty już wkrótce.
A w dzisiejszej wyborczej fenomenalny artykuł o książce Rozmowy nad Nilem Nadżiba Mahfuza. Wiem, że to dziecinne, ale lubię czytać po raz pierwszy, a jednocześnie wiedzieć, jakie będzie następne zdanie. Uczucie na tyle rzadkie, że jestem dzięki niemu dwanaście centymentrów ponad chodnikami. I nie, nie mam dziś Fisza na uszach.
1 komentarz:
Adorei, achei muito interessnte!!
Visite meu blog.
www.vivendoaoextremo.blogspot.com
Beijos e abraços.
Prześlij komentarz