wtorek, 15 lipca 2008

Wczoraj poszłyśmy z Nieocenioną na huśtawki.
Potem bardzo płynnie przeszłyśmy do analizy pewnych map.
Dotarło do nas jak obuchem w łeb, co my właściwie planujemy..!
No, cudnie jest.

Start na początku września. Muszę jeszcze kupić mocne buty i uważnie śledzić zagrożenia wojenne.

Brak komentarzy: