sobota, 2 lutego 2008

Wrr wrr

No, bo przecież jakby mu zależało, to by zadzwonił, prawda?!
Nie tylko w sprawie karmienia tasiemca.
Albo pauzy.
Albo tłumaczenia tekstu.
Albo przyłączenia swych wdzieków do ekipy bardzo płynnej, bardzo piwnej...
Szarego nieba za oknem, docinania fotografii, kawy, kolorów, zamówionej płyty, pościeli w groszki, pomysłu na...

Cholerna, cholerna sobota!
Chyba głupieję, już tak zapobiegawczo, na starość.

1 komentarz:

Fredro pisze...

Jakby mu zależało.
Ale im nigdy nie zależy.
Im zależy tylko na sexie, tylko na tej możliwości wykorzystania akurat tej chwilowej sytuacji.
A jak nie jesteśmy im potrzebne po prostu nie dzwonią.
Milczą jak zaklęci.
Albo nie odbierają telefonu.
Błąd - nie proś nigdy o nic faceta, na którym Ci choć trochę zależy/ało bo do niczego dobrego to nie prowadzi.
Do frustracji jedynie.
A czas...
Leczy rany, liże je jak pies i koi ból.