wtorek, 5 lutego 2008

Podwórkowe adoracje

- Bo wiesz, zawsze można coś umyślić i na przykład rozkochać go w sobie; stanę się osobą medialną, a przy tym ex-nie-do-końca-ex się zdenerwuje i ogólnie same dobre strony...
- Eee, a czy cokolwiek ci się w nim podoba?
- Czekaj no, hm... jego pies... to tyle, chyba.
- No widzisz. Poza tym nie możesz romansować z facetem, któremu od trzech lat śmiejesz się prosto w twarz, że kupuje takie długie obiektywy do aparatu, żeby sobie coś zrekompensować.

Po dwóch kawach w Kolorach, gdzie zna się z widzenia wszystkie tyłki rozpłaszczone na stołkach barowych oraz po przeczytaniu artykułu "wiek męski, wiek klęski":
- Jak myślisz, czy facet może się z czasem zmienić?
- Jasne. Na gorsze.

Brak komentarzy: