czwartek, 15 stycznia 2009

Przez chwilę...

... było tu niewinnie biało, ale teraz powrót do design by night, bo jakoś tak bardziej pasuje do moich nastrojów dzisiejszych.
Jak poczuć się o wiele gorzej, niż wynosił stan wyjściowy? Proste: obudzić się, stwierdzić, że ma się niepokojąco wysoką gorączkę, olać w związku z tym pracę nr jeden i oddać się spokojnie pracy nr dwa, polegającej na klejeniu obrazeczków na laptopie, może być we własnym łóżku i piżamce z hello kitty. Obejrzeć z zadowoleniem efekty klejenia, po czym stwierdzić, że net doma nie działa, więc i tak trzeba wyjść wysłać maila z efektami. No to do oberży kolorowej, cholera, znowu. I kawa i mnóstwo ludzi i nie mogę się pozbyć wrażenia, że tworzymy sporą grupę leni i obiboków, choć większość wokół to kochani emeryci, którzy wpadli na filiżankę białej z pianką i wyborczą;)

Jak się to ma do mnie..???

Wydaje mi się, że Ci wszyscy ludzie wokół mnie, czytający, pijący, palący i bawiący się ze swoimi i nie tylko swoimi psami, zaglądają mi przez ramię.

-------------------------------------------------

A może zostawię tą biel? Przed chwilą powiedzieli w Tok FM, że dziś w Krakowie ma zacząć padać śnieg. Będzie pasowało.

Brak komentarzy: