Potwornie tęsknię za Fredro, która siedzi w Lublinie. Przed momentem zainstalowałam (kolejny raz) różne takie komunikatory, które poznikały mi z kompa parę miesięcy temu, w związku z kryzysem systemu. I tak sobie siedzimy i klikamy, a ja robię okropne literówki.
Przyjaciele powinni mieszkać w jednej kamienicy. Wszyscy. Takie kamienice powinny się ciągnąć przez całe miasto i w ten prosty sposób mogły by powstać ulice przyjaźni. I można by było mówić - nie idę tam i tam, bo nikogo nie znam, albo niefajne postaci tam zamieszkują...
Matko, jednak mam gorączkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz