Rocznica, bardzo prywatna.
Po cóż o tym pisać? Chyba nie warto. Tony Gatlif opowiedział za mnie, idealnie. Nadal nie uporządkowałam tych spraw, niedobrze. W tym roku częściowo tam wracam, tyle, że już całkiem inaczej. Fredro, to dla Ciebie - tym razem będzie tak!
2 komentarze:
Tak, szalenie podoba mi się wizja wytłuczenia wszystkich talerzy w restauracji;) A mogę się nie rozbierać??
A jak będzie? Obstawiam, że normalnie, tak zupełnie normalnie. Jak na nas:)
Kochana, wizja jest pierwsza klasa, a co do rozbierania to powiedzmy, że film jest li i jedynie wyuzdaną inspiracją, z której możesz zaczerpnąć wątki bardzo luźno i bezczelnie wybiórczo;)
Prześlij komentarz