środa, 18 czerwca 2008

Pasjami oglądam ten moment, kiedy Zingerina i Czalango jadą przez zaśnieżoną Rumunię tym rozwalającym się lekko mercem, w radio leci mi amore, ona śpiewa, a on chrypi, że nienawidzi piosenek o miłości. Ona pyta, jaką muzykę więc lubi, on na to, po chwili milczenia - niemieckie szlagiery!

uch uch

Uprałam dziś moją cygańską chustę, jedną z wielu. Powiewa sobie teraz bezczelnie na wietrze, tym samym spełniając swą funkcję, czyli łamanie prawa. Bo dziwne przepisy pojawiły się w mojej kamienicy - najlepszym jest zakaz suszenia prania na balkonach. No gdzie rozum, pytam?!

2 komentarze:

Fredro pisze...

Czekaj, jeszcze chwila moment i też będziesz jechać rozklekotanym samochodem przez Rumunię, a ja muzycznie to baardzo różnie, więc...

Na serio macie zakaz suszenia prania na balkonach???? Toż to piękny przepis jest! Kto go wymyślił??

Diu pisze...

Krycha i chłopcy z drukarni. Dziady jedne.