wtorek, 31 sierpnia 2010

Tata

Nauczył mnie strzelać z wiatrówki, cyklinować parkiety, naprawiać i psuć różne rzeczy o dziwnym przeznaczeniu, kochać psy, pływać, patrzeć na motory, rozróżniać ryby, urywać się na piwo, włóczyć się po świecie, przeklinać, bronić swojej pasji, gotować grochówkę, mieć bałagan w piwnicy, oglądać filmy przyrodnicze, ironizować, doprowadzać do obłędu snobów, przedkładać ulubione starocia nad nowości, denerwować się polityką, nie ufać na słowo, sprawdzać, myśleć, czuć, przepraszać za błędy.
Tata.
Dziś kończyłby sześćdziesiąt lat.

Z wiekiem robię się do niego coraz bardziej podobna.

Brak komentarzy: