czwartek, 4 czerwca 2009

Mój małoletni kuzyn, będący po raz pierwszy w Krakowie tłumaczy mi przez telefon, gdzie aktualnie się znajduje:

- No wiesz, wciąż jestem na tym takim dużym targu.
- Dziecko, na jakim targu?!
- No tym wielkim, tu na środku!
-Może na rynku głównym..?
-Ooo, tak, właśnie, na rynku. I stoję pod jakimiś łazienkami...
-???
-No, pod takimi łazienkami stoję!
- Pod sukiennicami..?
- No, przecież mówię, że tu stoję!

Jezusienazareńskiiwszyscyświęci.

Brak komentarzy: