poniedziałek, 18 maja 2009

Spoko spoko, zaraz stanę na tych obcasach

Choć w nich to mogłabym stanąć i na głowie; pewno byłoby wygodniej.
Butki zielone zielenią żabiastą, cud miód, a raczej trawa cud, nabyte za bezcen w sklepie na literkę Z, co to każda duża dziewczynka nie bawiąca się w dojrzewanie wie.
Stuk puk dziś do pracy, kroczę po chodniku tak, że całe miasto Kra słyszy, idę idę ja!

W Kolorach wczoraj mnie nawet nie obśmiali, bo pusto było i spokojnie, a to podobało mi się najbardziej. Miła odmiana.
Na nanana..!

Brak komentarzy: