czwartek, 28 maja 2009

Plan

Jedziemy na dobry, polski Śląsk oddać się wywijaniu hołubców i delikatnemu spożywaniu napojów procentowych połączonych z soczkami samo zdrowie. A co.

piątek
sobota
niedziela

Brat z Wyboru, Czarna Rycha i mła.
Dyliżans marki Mazda, szary metalik.
Rodzina w wersji light, bo nie moja.

Dużo dobrej zabawy.

------------------------------------

Przyrzekam, że rozszarpię każdego, kto wysunie w stosunku do mnie mentalność pańszczyźnianego chłopa i będzie ściemniać, że nie czytał ostatnich niusów na pudlu. Koleżaneczki czytały, przyznają. I to jest stanowczo mój miesiąc, bo: Małgorzata Foremniak wyjeżdża zdobywać K2, sugerując między słowami, że jest tysiąc razy lepsza od Martyny, bo pięć lat temu przyglądała się w Grecji sztafecie olimpijskiej. Kasia i Tomek pójdą w odstawkę, juhuuu. A Poniedziałek śmie twierdzić, że kobiety nie mają zielonego pojęcia o seksie oralnym. Phi, jaaasne (tu wyrażamy globalne oburzenie, żeby nie było).
Prócz tego standardzik - Hiltonówna znów się spiła i rozkraczyła, ktoś ma brzuszek, a ktoś już dziecko na wolności, ktoś kogoś zdradził, a ktoś się zakochał.
Ot, życie. Yeah.

Normalnie kocham pudla!

Brak komentarzy: