czwartek, 8 października 2009

Kuchnia egzotyczna.

Idąc do sklepu w godzinach pracy, jak Jahwe przykazali, pytam uprzejmie Dżusi, siedzącej obok, czy czegoś jej nie kupić:
Dżus: nooo, znajdłabym coś słodkiego.
Diu: to co chcesz?
Dżus: ...
Diu: big... uuum no, tego z lodówki?
Dżus: wiem, zupę chińską!

Brak komentarzy: