sobota, 19 kwietnia 2008

Postanowienia urodzinowe

Nieoceniona, Łoles i Aneczka Świetej Cierpliwości śpią czule stłoczone na moich włościach. Nie ma to jak przyjaciele - obojętnie, w jakim zakątku świata mieszkają, niezawodnie pojawiają się dokładnie w tych momentach, kiedy tak strasznie ich trzeba. Jeszcze częściej zjawiają się wtedy, gdy ich obecność przeszkadza w przeżyciu romansu stulecia:) Osiemnasty zmysł, czy co?!
Bardzo kolorowo ostatniej nocy się działo; jakieś czczenia rozmnożeń w towarzystwie były obchodzone, jakieś nie całkiem aseksualne uściski, niby przypadkowe dotknięcia dłoni, spojrzenia, lekko zbaczające ze skóry policzka pocałunki...
Grr, przeć, cholera, przecięlismy pępowinę, tak?! Większej bezedeury nie słyszałam.

Niniejszym postanawiam się poprawić i zachowywać przyzwoicie - to tak ze względu na dość zaawansowaną liczbę lat, która już od jutra będzie niestety ozdabiać mój profil na NK.
Będę oszczędzać pieniądze i nie dawać się wmanewrować w chybotliwe pomysły znajomych.

Gwoli tych postanowień, zbieram wdzięki i jadę do ikei kupić coś, co na pewno za dwa dni się rozwali i będę robić reklamację, po południu spotkam się z kolegą, który oferuje pracę polegającą w przerażającym stopniu na włóczeniu się po Europie i doprawdy nie wiem, jak na tym da się zarobić, a wieczór spędzę w towarzystwie pewnego pana, z którym już nigdy, przenigdy nie powinnam spędzać żadnych wieczorów. A tym bardziej poranków.

Taak, znakomite postępy.

Brak komentarzy: